ŚWIĘTO ŚRODKA JESIENI.


Dziś na Tajwanie impreza pełną parą, dzień wolny od pracy, Tajwańczycy świętują! W związku z tym będzie o powodzie świętowania oraz o tym, kto jeszcze mieszka na Księżycu oprócz Pana Twardowskiego ;).  

No to od początku. Piętnastego dnia ósmego miesiąca księżycowego Chińczycy obchodzą Święto Środka Jesieni/ Festiwal Księżycowy. Jest to idealna okazja, aby całe rodziny spotkały się w tym dniu, zajadały tradycyjne ciasteczka księżycowe i grillowały wszelakie pyszności podziwiając przy tym zjawiskową tarczę księżyca w pełni.

Według chińskich wierzeń w zamierzchłych czasach na niebie świeciło dziesięć słońc, które swoimi promieniami paliły powierzchnię ziemi i niszczyły wszelką roślinność. Znalazł się jednak superhero, niejaki Houyi, który słynął z bycia potężnym łucznikiem. Zestrzelił on dziewięć słońc i tym samym ocalił ludzkość przed zagładą. W ramach podziękowania Niebiański Cesarz podarował łucznikowi recepturę nieśmiertelności. Jak to jednak w legendach bywa, nie może obejść się bez odrobiny dramatyzmu. Tak też jest i w tym przypadku. Pewnego dnia Houyi zabrał swoich uczniów na naukę łucznictwa. Jednakże jeden z uczniów - Pang Meng - symulował chorobę i pod nieobecność swego nauczyciela zakradł się do jego domu i zażądał od żony Houyi, Chang'e wydania pigułki nieśmiertelności. I tutaj kolejny zwrot akcji. Chang'e w ostatniej chwili połknęła tabletkę. Jej ciało stało się niezwykle lekkie, tak lekkie, że kobieta zaczęła unosić się do nieba i za nic nie potrafiła wrócić na ziemię. Dopiero gdy dotarła do księżyca, postanowiła na nim zamieszkać ( razem z Panem Twardowskim ;), gdyż tylko w ten sposób mogła pozostać w pobliżu ziemi. Stęskniony mąż po powrocie do domu, nie mogąc znaleźć swojej żony długo wołał jej imię, szukał, szukał i szukał, aż jego wzrok przykuł zarys poruszającej się na księżycu postaci. Hoyui wystawił więc do ogrodu stolik (bardzo na miejscu ;) zastawiony owocami i słodyczami i wpatrując się w czerń nieba rozmyślał o tym jak ponownie być z ukochaną. Tym to sposobem, legendarny łucznik zapoczątkował zwyczaj wpatrywania się w księżyc w czasie Święta Środka Jesieni. 

Znakiem rozpoznawczym Festiwalu Księżycowego są ciasteczka księżycowe z nadzieniem w środku. Nadzienie może być różnorodne, od pasty ze słodkiej czerwonej fasolki, po jajka, mięso, masę migdałową czy orzechową. Muszę się jednak przyznać to tego, że nie jestem fanką tradycyjnych ciasteczek księżycowych z fasolą i jajkiem. Zdecydowanie wolę wersję z bardziej zeuropeizowanymi nadzieniami. Nie da się jednak zaprzeczyć, że mooncakes wizualnie prezentują się niesamowicie i każde z osobna jest samo w sobie małym dziełem sztuki. 

 źródło

You Might Also Like

1 komentarze